KKS JURAND KOZIEGŁOWY - strona oficjalna

.....  od początku inicjatywa należała do naszego zespołu, efektem tego był gol po dwójkowej akcji Michała Walczaka z Krystianem Kozajdą. Chwilę wcześniej mecz mógł otworzyć debiutujący w zespole Radosław Cichowski, lecz bramkarz instynktownie obronił strzał zmierzający do bramki. Gra toczyła się spokojnie bez większego zagrożenia pod bramką gości. Gdy wydawało się że pierwsza połowa zakończy się skromnym prowadzeniem Juranda, strata w środku pola i jedno podanie sprawiło że napastnik Piasta znalazł się sam na sam z Michałem Pecoldem. A że wyszedł zwycięsko z tego pojedynku to mieliśmy remis. Po zmianie stron zdecydowanie do ataku ruszyli ponownie gracze a-klasowego Juranda, nie kleiły się jednak tego dnia akcje ofensywne. Jednak dwie bardzo dobre okazje zostały zaprzepaszczone. W końcu po samotnym rajdzie na strzał ponad 20 metrów zdecydował się gracz gospodarzy, silnie uderzona piłka wypadła naszemu bramkarzowi, a na dobitkę czekał już gracz z Łubowa i niespodzianka wisiała w powietrzu. Ostatnie dziesięć minut to duże oblężenie bramki Piasta, efektem była dogodna sytuacja Michała Czempińskiego który został nieprzepisowo zatrzymany na 17 metrze od bramki przeciwnika. Czerwona kartka i rzut wolny, którego na gola zamienił kapitan drużyny Michał Walczak. Po chwili ponownie zakotłowało się pod bramką przeciwnika. Najpierw Dawid Niedrich z dwóch metrów trafił w spojenie słupka z poprzeczką następnie strzały Kramarza i Czempińskiego zostały zablokowane przed linią bramkową. Sędzia przedłużył mecz o dwie minuty, a że nie przyniosły one rozstrzygnięcia potrzebna była seria rzutów karnych.

Zawodnicy Juranda bezbłędnie wykorzystali wszystkie strzały, po kolei bramkarza Piasta pokonywali: Michał Walczak, Łukasz Paszkowiak, Bartosz Kramarz, Michał Czempiński i nasz bramkarz Michał Pecold ! Chwilę wcześniej Michał świetnie obronił strzał jednego z przeciwników i gdy umieścił w piątej kolejce sam piłkę w siatce Łubowian, oznaczało to wygraną i awans do następnej rundy.

Dodam też że cieszy powrót do gry po dłuższej kontuzji Dawida Galasa. Teraz czekamy na kolejnego rekonwalescenta Artura Walkowiaka, miejmy nadzieję że niebawem będzie mógł wrócić do treningów.

• Komentarzy [0]
• czytano: [421]
• DO