KKS JURAND KOZIEGŁOWY - strona oficjalna

Za nami kolejny rok, kolejne miesiące. Jak co roku warto chwile usiąść w tym czasie świąteczno-noworocznym i zastanowić się jakie były ostatnie miesiące, co było dobre, co złe. Tak też było w Naszym klubie, a na pytania Macieja Olejniczaka odpowiada Prezes KKS Jurand Koziegłowy – Sebastian Kaczmarczyk.

Pierwsze nasuwające się pytanie: jaki podsumuje Pan ostatnie 12 miesięcy ?

- Był to udany rok pod wieloma względami i życzę sobie aby nadchodzące 12 miesięcy było podobne.

Czy po pół roku gry w A-klasie jest Pan zadowolony z zespołu ?

- Tak, jeżeli chodzi o aspekt sportowy jestem zadowolony z miejsca w tabeli i wyników osiąganych przez zespół. Pokazuje to jakie możliwości drzemią w tych chłopakach.

Wiele nie brakowało, by Jurand jesień spędził znowu w B-klasie. Czy jednak decyzja o awansie do A-klasy była dobra ?

- Jak Pan wie to czy drużyna zostanie zgłoszona do klasy A po wcześniejszym awansie i wygraniu całej ligi,  było spowodowane tylko i wyłącznie aspektem związanym z samymi zawodnikami. Chodziło o ich postawę i zaangażowanie na zajęciach. Na spotkaniu 5 lipca podsumowującym sezon 2013/14 i po prośbie chłopaków zadecydowałem że zaufam im jeszcze raz i nowy sezon zaczniemy w wyższej klasie. Padły pewne deklaracje, obietnice, niestety okazało się z czasem że tylko mniejsza część zawodników nie rzuciła słów na wiatr. Dlatego tylko i wyłącznie ze względu na tych chłopaków „którym się chciało” mogę powiedzieć że była to dobra decyzja. Zarazem pozwoliła mi ona uzyskać odpowiedź na pewne pytania i sprawy. 

W polskiej ekstraklasie żaden trener nie może być pewien swojej posady w klubie, czy tak również jest w Jurandzie ?

- Bardzo trudne pytanie. Odpowiem w jednym zdaniu: Funkcja trenera to bardzo niewygodna i niewdzięczna posada, wie o tym każdy kto interesuje się piłką nożną.

W takim razie jakie są główne umiejętności potrzebne trenerowi do pracy na najwyższym poziomie?

- Nie mnie oceniać jakie umiejętności są potrzebne do prowadzenia drużyny na najwyższym poziomie rozgrywkowym. Wiem natomiast czego oczekuje od trenera który prowadzi drużynę w moim klubie.  Kreatywności, ciekawego pomysłu na treningi oraz znalezienia wspólnego języka z zawodnikami. Na tym poziomie jest to klucz do sukcesu.

Jak wygląda sytuacja klubu pod względem finansowym ?

- Nie powinno się rozmawiać o finansach na łamach ogólnych. Mogę jedynie powiedzieć że klub pod względem organizacyjno-finasowym ma się bardzo dobrze. A zasady projektu jakie wdrożyłem w klubie 2,5 roku temu sprawdzają się rewelacyjnie.

W strojach Juranda pojawiły się koszulki koloru pomarańczowego. Skąd pomysł na taki kolor ? Wiąże się z tym ciekawa historia ?

- Uściślając to pojawił się cały komplet w kolorze pomarańczowym. Pomysł nasunął mi się podczas oglądania jednego z meczy ligi francuskiej. Zwróciłem uwagę na stroje drużyny Montpellier [biało-pomarańczowo-białe], które wyróżniały się na tle ubioru przeciwnika. Stwierdziłem że będzie to dobry pomysł na nowe stroje i z perspektywy czasu mogę powiedzieć że był to strzał w dziesiątkę.

Opaska kapitana był to temat ostatnio głośny głównie w kontekście Reprezentacji Polski. Jak sprawa wygląda w Jurandzie ?

- W rundzie wiosennej kapitanem był zawodnik który miał największy staż w drużynie. W pierwszym meczu nowego sezonu to ja wyprowadziłem drużynę w roli kapitana i tak już pozostało do teraz …. 

Mimo, że kadra zespołu jest liczna to szykują się jakieś nowe twarze, może powroty ?

- Tak. Pojawiają się nowi zawodnicy na treningach.  Zainteresowanie jest duże jak na ten okres. Co mnie cieszy, są to w większości mieszkańcy naszej gminy. Zgłaszają się też zawodnicy z innych regionów, którzy studiują lub przeprowadzili się w okolice Poznania [m.in. z takich drużyn jak Kania Gostyń, Victoria Września czy Błękitni Kotlin]. Jednak podsumowując wypowiedź to myślę że jak będzie zbliżać się runda wiosenna to wtedy będzie można odpowiedzieć na to pytanie ! Przez wiele lat nauczyłem się że niejednokrotnie zapał młodych ludzi jest papierowy.

Czy jest jakiś pewny zawodnik, który opuści zespół w okienku transferowym ?

- Na tą chwilę nic mi o tym nie wiadomo.

Jakiś kluczowy moment w przeciągu ostatniego roku dla klubu ?

- Nie, nie mieliśmy żadnych kluczowych momentów jeżeli chodzi o sprawy klubowe. Wszystko odbywa się bez większych przeszkód , jednym słowem życie klubu toczy się spokojnie i do przodu.

Jakie wzmocnienie było największym w tym roku pod względem aspektów sportowych, ale też poza sportowych ?

- Jeżeli chodzi o aspekty sportowe to zapewne dołączenie do zespołu Piotrka Bromki i Michała Pecolda dało nam więcej jakości i podniosło poziom naszej drużyny.

Wiele radości było w poprzednim roku dzięki wynikom i atmosferze, czy jakiś kawał, żart zrobiony w tym roku został zapamiętany szczególnie ?

- Pewnie i były różne kawały czy żarty. Jednak mi najbardziej utkwiła sytuacja boiskowa na meczu z KS Łopuchowo. Wtedy to będąc w pełnym biegu, niczym grom z jasnego nieba raziła mnie piłka trafiając w tył głowy :]  Wszyscy mieli ubaw po pachy, a mi do teraz pojawia się uśmiech na twarzy gdy przypomnę sobie tą sytuację. 

Kiedy zawodnicy Juranda wybiegną w końcu na boisku w Koziegłowach ?

- To pytanie zdecydowanie nie do mnie !  O to musi Pan  zapytać ludzi którzy zarządzają naszą gminą, mam na myśli Pana Wójta i Radnych. 

Czy są zawodnicy którzy zasługują na szczególną pochwałę? (biorąc pod uwagę aspekt sportowy i poza)

- Jest kilku ale pozostanę bez podawania nazwisk …

Najlepszy zawodnik roku wg Prezesa to… ?

- Dawid Niedrich i Szymon Kaczmarek

Rozczarowanie roku ?

- Tutaj niestety jest kilku zawodników, ale będę konsekwentny i zachowam to dla siebie ….   

Najboleśniejsza porażka w 2014 roku ?

- Każda porażka boli ! Jedna mniej druga więcej. My na przełomie roku doznaliśmy w lidze tylko trzech porażek [1 w rundzie wiosennej, 2 w rundzie jesiennej] tak więc nie było wiele powodów do przeżywania smaku porażki. Chyba najbardziej szkoda porażki w Pucharze Polski z byłym czwartoligowcem- Lubońskim KS. Wynik był sprawą otwartą i do 75 minuty to my byliśmy w kolejnej rundzie. Jednak bramka z cyklu „gol stadiony świata” zadecydował o porażce 3:4. 

Najwspanialsza chwila ? Awans czy jednak coś innego ?

- Awans, wygranie ligi, 10 goli i tyle samo asyst-  to na pewno miłe przeżycia z mijającego roku. Jednak były trzy chwile które były dla mnie wyjątkowe. Pierwsza to wspólna radość z synkiem po strzelonym golu drużynie Antaresu na boisku w Owińskach. Druga to wspólne wyprowadzenie [w roli kapitana] z synem drużyny Juranda na mecz z Zawiszą, który także odbył się w Owińskach. A trzecia to gol [ i radość po nim] strzelony Czarnym w 93 minucie [3:3] przez mojego przyjaciela Dawida, z którym mam przyjemność od ponad ośmiu lat grać w „naszej” drużynie.

Przed nami 2015 rok, kiedy zespół wraca do treningów i jak będzie wyglądał okres przygotowawczy ?

- Zespół wraca do zajęć 17 stycznia, wtedy to spotykamy się na rozbieganiu i małej gierce. Dalsza część przygotowań to już sprawa trenerów, ale zapewne nie będzie lekko.

Plotki mówią o obozie w Madrycie, prawda to ? (śmiech)

- Coś jest na rzeczy ! Klub z Madrytu, który jest w światku piłkarskim nazywany „marketem” robi trudności w obawie o to, że największe ich gwiazdy chciałyby grać w naszym klubie !!! Dlatego jednak nie dojdzie do wspomnianego wyjazdu na obóz do Madrytu !!!  [śmiech]  

Jakie marzenia piłkarskie przed nowym rokiem ?

-  Czy w wieku 40 lat można mieć jeszcze marzenia piłkarskie ?! Ja swoje już osiągnąłem przez ponad 10 lat gry w Jurandzie ! Tak więc może nie marzenia, ale cele to jak najbardziej !  Jeżeli zdrówko pozwoli to wynik dwucyfrowy w rubryce gole i asysty.

Jakie cele stawia Pan zespołowi na najbliższy 2015 rok ?

- Pewnie oczekuje Pan jak wielu innych, że powiem – cel to awans. Nic bardziej mylnego ! Celem ma być radość z gry w piłkę i dobra atmosfera w zespole. Dla mnie na tą chwilę jest to najważniejsze.  

Nie oznacza to jednak że zawodnicy nie mogą sobie za cel obrać wywalczenie pierwszego miejsca w tabeli-  jest to normalne i zrozumiałe podejście. Byłoby dla nich to zapewne wielkie osiągnięcie i przeżycie.  

Kiedy feta z okazji awansu do okręgówki ?

- Gramy w klasie A, jesteśmy w czołówce to fakt. Jednak trzeba realnie patrzeć w przyszłość. Drużyny Wiary, Orkanu czy Czarnych prezentują bardzo wysoki poziom, każda z tych drużyn z powodzeniem mogłaby grać w klasie okręgowej. Utrzymanie czwartego miejsca będzie dla naszej młodej drużyny dużym sukcesem. Pokażmy najpierw że potrafimy rozegrać dwie równe rundy na takim poziomie jak jesienią. Dlatego moim skromnym zdaniem pytanie „trochę” nie trafione [śmiech]

Na zakończenie: czego życzyć Panu, zawodnikom, kibicom i całemu Jurandowi  ?

- Zdrowia przede wszystkim, zawodnikom sukcesów i wytrwałości w dążeniu do celu, kibicom- żeby w końcu mogli oglądać Juranda na stadionie lub boisku w Koziegłowach, natomiast Jurandowi- żeby rok 2015 był co najmniej taki jak poprzedni !

Dziękuję za poświęcony czas.
Rozmawiał: Maciej Olejniczak

• Komentarzy [0]
• czytano: [612]
• DO